Wesele w "Kanie"
(II)
Z udziałem kilkudziesięciu gości: władz miejskich,
szefów firm, mediów, otwarty został 31 stycznia budynek
szóstej w Polsce, a pierwszej w Diecezji Sosnowieckiej
Kany. Centrum Wychowania i Edukacji Młodzieży "Kana"
chce organizować m. in. kursy językowe i komputerowe
dla biedniejszej młodzieży, ułatwiając im w ten sposób
start w dorosłość.
- Chcemy, aby młodzież nie tylko z Sosnowca, ale
z okolicy znalazła tutaj miejsce dla siebie - podkreśla
w rozmowie ze "Źródłem" Magdalena Kielska,
dyrektor Kany w Sosnowcu. Dodaje, że organizatorzy
ośrodka szczególnie chcą pomagać tym młodym ludziom,
którzy już od początku swojego życia są pokrzywdzeni
przez los, ponieważ pochodzą z rodzin biednych, patologicznych
lub są niepełnosprawni. - Kana zajmować się będzie
przede wszystkim edukacją poprzez kursy komputerowe
i językowe. Ale oprócz tego będzie miejsce na rozrywkę,
kulturę i sport. Oferta jest bogata, ale będzie realizowana
stopniowo, w miarę pozyskiwanych środków finansowych
- opowiada Kielska. A służyć temu ma wyremontowany
w ciągu roku bardzo nowoczesny budynek, z dwoma salami
komputerowymi, salą językową, salami wykładowymi,
salą sportową, a w przyszłości kawiarnią i mini kawiarenką
internetową. Budynek ma własną klimatyzację. Jedna
z sal komputerowych jest już w pełni wyposażona w
sprzęt dzięki darowiźnie biskupa Adama Śmigielskiego.
Pozostałe pomieszczenia będą wyposażane stopniowo.
Nic dziwnego, że goście, którzy przybyli na uroczystość
otwarcia, nie mogli uwierzyć, że jeszcze rok temu
obiekt był w opłakanym stanie. Wcześniej znajdował
się w nim zakład przyrodoleczniczy, po którym zostały
praktycznie ruiny.
- W Kanach szukamy entuzjastów, którzy pokazują, że
warto mieć marzenia i warto je realizować - twierdzi
Waldemar Kuwaczka, dyrektor podobnego centrum w Gliwicach,
które 12 marca obchodzić będzie 10-lecie istnienia.
- Kana jest odpowiedzią katolików świeckich na problemy
nurtujące współczesne społeczeństwo - wyjaśnia Kuwaczka.
Podobnie jak w Gliwicach, również w Sosnowcu w uruchomieniu
ośrodka pomogło wielu sponsorów. Jednym z nich była
niemiecka organizacja katolicka "Renovabis".
Dzięki niej w Gliwicach od początku rozpoczęto intensywne
szkolenia, zwłaszcza dla nauczycieli. Wiele działań
realizowanych było i jest w ramach programów Unii
Europejskiej. -Warto podkreślić, że nie kierujemy
się żadnymi opcjami politycznymi - wyjaśnia dyrektor
Kany w Gliwicach. Pytany, czego by życzył Kanie w
Sosnowcu, odpowiada, że umiejętności podnoszenia wykształcenia
miejscowej społeczności. - To będzie procentować,
bo ludzie wykształceni są bardzo atrakcyjni dla biznesu.
Kana ma też tworzyć pozytywny wizerunek regionu, zwiększając
również jego atrakcyjność dla inwestorów.
Pomysł na stworzenie Centrum Edukacji i Wychowania
Młodzieży Kana w Sosnowcu pojawił się przed wizytą
Jana Pawła II w tym mieście 14 czerwca 1999 roku.
Ojciec Święty poświęcił wtedy kamień węgielny, choć
nie było jeszcze nawet wiadomo, gdzie powstanie Kana.
8 grudnia 2000 roku biskup Adam Śmigielski podpisał
dekret powołujący do życia stowarzyszenie o tej nazwie.
W trzecią rocznicę wizyty Papieża w Sosnowcu, 14 czerwca
2002 roku stowarzyszenie podpisało umowę z władzami
Sosnowca o bezpłatnym użyczeniu budynku na cele Kany.
- Rok temu byłem na pielgrzymce u Ojca Świętego i
w kilku słowach opowiedziałem mu o powstającym centrum.
Papież odpowiedział jednym słowem: Błogosławię. Podpisał
też specjalny dokument, który znajduje się w gablotce
przy wejściu do Kany - opowiada ks. Paweł Brańka,
dyrektor duszpasterstwa dzieci i młodzieży.
Przemysław Koszewski.
Źródło, 15 lutego 2004, Nr 7 (633)
"Wesele w Kanie"
Powrót